środa, 27 czerwca 2012

nie rozumiem




 
czemu jak kogoś ciągnie do kogoś, dosyć mocno, zajebiście mocno przez kilka lat, to ta osoba ma na to wyjebane, nie czuje tego samego. nie rozumiem, jak jedna strona może czuć coś tak silnego do jednej osoby a druga.. jest obojętna, nie domyśla się nic nic..
trzeba to w sobie zwalczyć. boję się siebie.kocham kogoś, ale to takie jakby na sile, ze musi byc to.. bo tamto nie ma szans, ale kocham. mimo ze ciagnie mnie do niego milion razy mocniej. ale. nic juz.
jeszcze rok. i go nie bede znala. nigdy sie nie spotkamy.bedzie smiesznie. jak kurwa nigdy, z spotkamy sie po latach, i bede zalowala, ze nie sprobowalam.i chyba to wszystko na dzis z pzemyslen.
wiem, ze pisze dziwinie, ale nie chce mi sie poprawiac. i pisac znakow polskich. dostalam dzis kopa w ryj, spoko dzieki Piotrze. ale, nie gniewam sie

środa, 13 czerwca 2012

nic pewnego




czemu nie ma nic pewnego? czemu nie mogę zaplanować nic na dłuższy czas? czemu nie mam czasu? a tym bardziej chęci? czemu się mną nie interesujesz? czemu rok to tak dużo czasu, a czemu pól to tak malo? czemu nie mogę mieć czegoś normalnego i stabilnego? czemu kurwa nie ma Cię a czemu ty jesteś? czemu kurwa nie wiem czy mnie ktoś kocha, a przynajmniej kochał..
nie jestem wystarczająca. wystarczająca na to, żeby coś zmienić. zmienić swoje popieprzone przyzwyczajenia do trybu życia samotnego. zaraz się porzygam od tego wszystkiego. nie ma czasu. jutro jazda piątek szkoła, podobno zakupy, coś.. sobota bieg i 18stka. niedziela szkolenie i zakupy. potem znów cały tydzien zajebany. chce poprostu polezec odciąć się od ludzi, żeby nikt nie pierdolić co jadł na kolację , co było jak grałw kosza, jaki to cudowny samocxhód dziś widział, ale jego lepszy,
ładne opakowania nie świadczą o zawartości.. niestety

wtorek, 5 czerwca 2012

miłośc, kurwa..





. Gdybym tak dziś zmienił się w liść , a wiatr kierowałby mną przez świat pewnie bym zwiedził wiele, lecz w końcu gdzieś padł, uschnął, umarł, już pod wami a nie nad, ale gdybym tak wiatrem stał się, niczego nie bał się i wiać starał się. Z umiarem, rozsądkiem, to na początek zwiedziłbym każdy świata zakątek. Dla każdego miałbym podarunek, rozsiałbym miłość, pokój, szacunek. Zagubionych ludzi starałbym się nawrócić, ocucić, obudzić, MPS nauczyć .

 ref.
 Daj mi, proszę dziś więcej miłości, byśmy mogli długo żyć.
 Daj mi, proszę dziś więcej pokoju, byśmy nie bali się żyć.
 Daj mi, proszę dziś więcej szacunku, byśmy mogli razem żyć.
 Daj mi, proszę dziiiś, dziiiś...

 2. Usiądź wygodnie, obok mnie poczuj jak bije ciepło (ciepło) i nie zbaczajmy z toru.
 Pozwól by nasz życie nigdy nie oślepło (oślepło), a nabrało kolorów.
 Usiądź obok mnie, poczuj jak bije ciepło (ciepło) po-po-poczuj to znów, pozwól by nasze życie nigdy nie oślepło(oślepło), a nabrało kolorów.
 O-wszem, wszystko to wydaje się pro-ste, ale wtedy kiedy masz do tego do-stęp.
 Jest postęp w końcu do tego dorosłeś i już wiesz, że masz w sobie MPS.
 Owszem, wszystko to wydaje się proste , ale wtedy kiedy masz do tego dostęp. Jest postęp, bo już wiesz co to Miłość Pokój Szacunek !


 ref.
 Daj mi, proszę dziś więcej miłości, byśmy mogli długo żyć.
 Daj mi, proszę dziś więcej pokoju, byśmy nie bali się żyć.
 Daj mi, proszę dziś więcej szacunku, byśmy mogli razem żyć.
 Daj mi, proszę dziiiś, dziiiś...


nie ma miłości. już to wiem. dziękuję, że z każdym dniem coraz bardziej mnie w tym utwierdzasz. dziękuję. macie rację, jeśli nic się nei zmieni to ucieknę. mam gdzie. oj mam.