sobota, 28 kwietnia 2012

straszny tydzień








tak. miałam włam na facebooka. aj tam oj tam.
te tygodnie będę trudne. będziesz się uczył.. a ja zejdę na drugie miejsce, rozumiem. ale nie umiem zaakceptować.
lubię gdy pod wpływem małej ilości alkoholu wywalamy się n trawę, tak, że nikt nie widzi, a potem wracamy jakgdyby nigdy nic :>
mimo, że widzieliśmy się wczorajszej nocy a nawet wczesnego ranka, to tęsknię za tobą.
rozpoczęłam naukę jazdy. na razie wykłady. boję się jazdy.. jakoś przeżyć trzeba.. jakoś. dziś zagłuszam swój stan emocjonalny klubową muzyką. działa. co jest pocieszające. wolny tydzień spędzę na nadrabianiu matmy, przygotowywaniu do prawka i takich tam ":)" nie chce mi się. kulwa.. to tylko jakieś trzy tygodnie bez Ciebie całkowitego.a  za kilka miesięcy.. pójdziesz na studia.. gówno . chuj. kurwa.  tak, pokochałam Cię.. nie chciałam, ale jednak.. aj aj.jeszcze rodzinny grill wieczorem. suuuuupcio. jak chuj... boże.
tak robaku, też mam grubaszne nogi i rozstępy a nawet cellulit. też super kurwa. muszę schuść, żeby wyglądać na potencjalny wypad paczkowy na mazury. taaak. Kubuś i Mateuszek - kupcie sobie doobre słuchawki :D Marta też :>

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

suczys i ciąża pozamaciczna







więc kurwa ta, jestem w ciązy.ja chciałam się tylko wysiusiać w naszej obskurnej szkolnej łazience.
1- ciekawe kto jest w łazience..
2-nie wiem..
1-widziałaś jak ostatnio Karolina się ubrała?
2-kiedy?
1-no wtedy w tą niebieską marynarkę, wtedy przed angielskim..
2-no..
1-nie wiem, może trochę przytyła.. ale ma brzuszek..i luźne bluzki nosi.
2-może jest w ciąży..

no kurwa tak. z wami, stałam się wiatropylna.. wrr. tak, jestem świnią. ale to nie znaczy , że będę miała prosiaki do chuja wacława!wrr.. super. nie chcę was bić. ale moje ręce nie zawsze się słuchają. chcę być kulturalna, grzeczna i subtelna w przeciwieństwie do was dziwki :> Boże... za jakie grzechy. zrobiłam im coś? wydawało mi się z, że nie. być może się myliłam. a i jeszcze, że z Prażyną jestem od sylwestra.. może jeszcze kurwa tego 2010\2011... ja pierdole. macie swoje dupy? to się nimi zajmijcie!!! ja się ubieram przynajmniej jakoś znośnie. a ty.. odjebiesz się na oczojebny różowy.. założysz skarpety do tych swoich obleśnych balerin pseudorockowych, albo ten obrzydliwe rozciągnięty sweter, leginsy w kwiatki (bleeeeeeeeee) , albo te czarne dziwkarskie...co jeszcze masz w swojej szafie ciekawego.. hm. w złości zapomniałam. ale paznokcie też masz fajne.. a Ty?? ty też masz.. słoniowate nogi, srakie włosy, fioletowy kubraczki, gumki pod cyckami, a potem zwisające falbany:> i co??? no właśnie
na szczęście mam przyjaciół, i to kurwa jakich <3
i jeździłam dziś samochodem po polu, nie umiem opanować sprzęgła, ale dam radę! kobieta w ciąży musi!! takie jej przeznaczenie. w czwartek na wykłady! oj oj.. będzie się działo

niedziela, 22 kwietnia 2012

dziwnie





jakos mi dziwnie znów.. czegoś mi brak w życiu, tylko czego kurwa. schudnięcia chyba. boże dziś znów patrząc w lustro mało co się nie pożygałam na widok swoich nóg. są obleśne. tak jak reszta mojego obtłuszczonego ciała.ble. karol jesteś kurwa obrzydliwy.... jak mogłeś się spaść?? no jak się pytam.. boże. koniec ze słodkim. jakieś ćwiczenia sobie zarzuć. koniecznie.. zrzuć z siebie to. ble ble. znów zacznę żygać. zaprzyjaźnię się z kiblem.

niedziela, 15 kwietnia 2012

dziwnie.


smacznego karolu

cześć, jestem koszem

pokaż dupę



mam czy rece


daj dzioba

no siema



nie ma to jak pod panoramą

taa, zawsze muszę coś wybierać. ja nie chcę wybierać. nie lubię wybierać.
i nigdy nie każ mi wybierać, bo jeszcze wybiorę źle.
hie. a jak źle wybrałam? a jak.. fak! bu. wybierzcie za mnie. moja psychika nie jest dostosowana do takich sytuacji.. i raczej się nie przystosuje. żałuję!!!!!!!! ah.. jednak ciężko zapracować sobie na szczęście. nie kazałam  Ci się bać. nie kazałam Ci się zakochiwać. powiem więcej . nie chciałam tego.ale chuj
mąka, jajko, bułka! pamiętaj.czemu mam dość? nie wiem.. bla bla bla. lubię wychodzić z robakiem. tylko niektórzy psują nastrój. niestety.. gówno.. bla bla. czarne chmury nad głową.w brama czai się zło. dokąd płynie niekochana łódź? nie wiem.. nie umiem kochać chyba. a jak nie będę umiała? trudno... nie chcę dłużej żyć uszczęśliwianiem innych. pomyśl o sobie karol.

sobota, 14 kwietnia 2012

niechęć

tramky.

takietam nad bojefkom

pierdolonka

puchciak. przytrzymaj to!


fuuu
<3



 taaak. samą siebie. Boże.. co ja chcę. wczoraj dostałam podchwytliwe pytanie, kogo byś wybrała z ich dwóch? nei wiem.. a z ich trzech? .. nie odpowiem na to pytanie.nie chce mi się pisać. odechciało mi się,. jestem głodna, głupia i gruba.

piątek, 6 kwietnia 2012







święta święta. myję okna , bo Jezus. hiee hiee.
 dziś mam wenę twórczą, skrobię sobie jeansową kamizelkię. z maminej bluzy. jeszcze tylko guziki i ćwieki i będzie supa.
wracamy do starego ale nowszego. bum bum. moja niestabilność emocjonalna mnie przeraża. ale chuj, będzie co ma być.
mam ochotę na łowy w używanych ciuchach, oj mam. zresztą nie tylko na to mam ochotę. ale mam. hmm. jakieś stare spodenki, koszula albo coś.. nooom. to by było.
dziwko ze sklepu z butami, czemu nie miałaś moje rozmiaru?:( kurrrrrrrrrrrrrrrwa. yhh. a były takie piękne. ale chuja, jak zawsze. niesprawiedliwość i chamstwo. bu, będę płakać. nie chce mi się robić ciasta. nie nie nie.. ale zrobię, samo się nie zrobi, niestety.
lubię z tobom prać dywany :D